W miejscowościach Jerka i Lubiń doszło do niecodziennego incydentu drogowego. Ciągnik siodłowy, przyczepiony do naczepy, skończył swoją jazdę w rowie. Wszystko w wyniku próby uniknięcia zderzenia z innym pojazdem.
Incydent miał miejsce 14 grudnia, w czwartek, tuż przed godziną 17., na odcinku drogi pomiędzy Jerką a Lubiń. Według raportów policyjnych, kierowca ciężarówki, 30-latek z gminy Śrem, podjął decyzję o gwałtownym manewrze – chciał uniknąć bezpośredniego zderzenia z nieznajomym pojazdem osobowym. Jego decyzja doprowadziła do tego, że ciężarówka znalazła się w rowie przydrożnym.
Kierujący niezidentyfikowanym samochodem osobowym opuścił miejsce zdarzenia tuż po incydencie. Policja informuje, że ruch na danym odcinku drogi może być utrudniony nawet do godziny 19.